sobota, 10 marca 2012

Jerusalem Light Rail

O komunikacji w Izraelu pisałem na tym blogu wcześniej dzisiaj napiszę o nowym jej rodzaju, który od niedawna jest dostępny w Jerozolimie. 



Budowa jerozolimskiego tramwaju (Jerusalem Light Rail) trwała od 2002 roku i oficjalnie została zakończona w roku 2010, co jak na 13.9km odcinek z 23 przystankami nie wydaje się być budową wyjątkowo szybką, ale ekspertem nie jestem ... 
Pierwsi pasażerowie zostali wpuszczeni do wagonów dopiero 19 sierpnia 2011 roku (po ponad półrocznej fazie testowania - puste wagony jeździły w tą i z powrotem w ... niewiadomym celu), a i to tylko w ramach ograniczonej funkcjonalności,* gdzie kilkunastominutowe spadki napięcia w sieci zasilającej czy 20min postoje na przystankach to była norma.** Na szczęście udało się pokonać/ominąć/obejść wszystkie problemy (np. problem sygnalizacji świetlnej na skrzyżowaniach powodujący ogromne opóźnienia) i obecnie podróż tramwajem od pierwszej do ostatniej stacji to tylko 42min, niestety nie jest już darmowa*** :(











Osobiście często biorę przykład z "tubylców" i ... idę pieszo wzdłuż tramwajowych torów ... ;)






* na szczęście całkowicie za darmo

** tak się złożyło, że akurat w dniu uruchomienia tramwaju Basia i Łukasz wizytowali mnie w Ziemi Świętej nasza przejażdżka trwała ponad godzinę a było to niecałe 7km! 

*** ma to ten plus, że teraz da się czasami do tego tramwaju wejść i nie trzeba się na siłę wpychać.

2 komentarze:

  1. Nie no, metalowy potwor na zdjeciach :)) Teraz jak pomysle o tym tramwaju, to przyznam ze jest nieziemski, m.in. bo ma klime :D ale jak szybko jezdzil tez zapamaietam na dlugo. Pozdrowinia Waldku!

    OdpowiedzUsuń
  2. Przyznam sie szczerze, ze gdy tylko moge to unikam korzystania z niego. Chodzi glownie o czeste opoznienia spowodowane pernamentnym zostawianiem rzeczy na przystankach co w tym kraju powoduje natychmiastowa reakcje ze strony saperow, probujacych unieszkodliwic podejrzany pakunek, to z kolei powoduje kilkunastominutowe przerwy w ruchu :( Jednym slowem - nie ma to jak stary, poczciwy autobus ;)

    OdpowiedzUsuń